Jak już w którymś z postów wspomniałam biorę udział w warsztatach ‚Włóczkowe Rewolucje’ zorganizowanych już po raz trzeci przez Łaźnia II w Nowym Porcie. Miejsce świetne, budynek świeżutki i idealne jego przeznaczenie do organizowania takich oto właśnie spotkań.

W tym tygodniu odbyły już trzecie warsztaty, których celem jest czy to odzierganie, czy też ofilcowanie, bądź jedno i drugie lampy z Ikea. Prawda, że super pomysł? A na finał przewidziany jest wernisaż, na którym zostaną wystawione nasze lampy. I oczywiście, na który zapraszamy – ale pewnie o tym jeszcze wspomnę 🙂
Niby pomysł na lampę mam, podejmuje wyzwanie i ją odziergam na drutach, jednak dziś Kasia pokazywała tajniki filcowania i powiem szczerze, że wzięło mnie. Tak więc nie ukrywam, że koncepcja się ciągle zmienia. I przechodząc do filcowania – zrobiłam kwiatka, który może być broszką bądź dodatkiem do czapki lub torebki.
Początkowo była to dla mnie czarna magia – dosłownie. Dostałyśmy szablon i każda z nas (no może nie każda, bo niektóre już wprawione w boju filcowania:D ) patrzyła na siebie i czekała na wskazówki. Kolejnym zadaniem było wybranie kolorów włóczki i układanie na szablonie zgodnie z instrukcją Kasi.








